Najtrudniejsze jest uchylenie zasłony, która szczelnie okrywa okno i dzięki temu odgradza Cię od świata. Chroni przed spojrzeniem ludzi, przed krytyką. Za nią czujesz się bezpiecznie, gdyż nie narażasz się na żadne ryzyko. Kokon utula, łagodzi bóle
Teoretycznie sielanka, ale czy na pewno? A co ze światem zewnętrznym? Co z powiewem letniego wietrzyku na twarzy? Z ciepłem promieni słonecznych ogrzewających nasze ciała? Radością, którą możesz zarazić setki, a czasami tysiące ludzi. Rozpatrywałam to godzinami, aż zrozumiałam, że w zastoju nie ma życia. Życie jest w ruchu, doświadczaniu, oddechu, śmiechu. Czy chciałbyś ożenić się z kimś, kto nie żyje?
Kiedy zdałam sobie sprawę z tego, że chcę funkcjonować inaczej, w tamie, którą wiele lat wcześniej postawiłam na swojej życiowej ścieżce, zrobiłam niewielką szczelinkę. Przez otworek w solidnym, konserwowanym przez całe wieki murze przedostała się niewielka stróżka odwagi i nadziei. Im dawałam sobie więcej przyzwolenia na bycie sobą, tym szpara stawała się coraz większa. W pewnym momencie napór niespełnionych pragnień, niezrealizowanych projektów, szans, które odrzuciłam z powodu przekonań na własny temat, przerwał budowaną przez wieki tamę. Stamtąd nie było już odwrotu.
Odważyć się
Zaczęłam działać. Pokazałam światu swoje prace. Odważyłam się i rozesłałam teksty moich książek do wydawnictw. Zerwałam z okna zasłonę oddzielającą mnie od życia pełną piersią. Czy się bałam? Jasne, że drżałam na myśl, iż nikt nie będzie chciał wydrukować moich książek. Wiesz co pomagało mi w takich chwilach? Świadomość, że tak czy inaczej, robiąc coś zupełnie nowego i twórczego, niesamowicie poszerzyłam swoje horyzonty. Rozwinęłam się na wielu płaszczyznach. A czy właśnie nie po to rodzimy się na Ziemi? Kreując, cały czas czułam w sercu radość. I tą radością chciałam Cię zarazić. Zachęcić do odkrywania w sobie ciekawości życia, do robienia tego, co sprawia przyjemność, do zaufania swojemu sercu. Twórzmy świat, który nam sprzyja. Z lekkością, łatwością, radością… Zacznijmy od siebie… Zacznijmy od teraz…